EN

17.02.2009 Wersja do druku

Co ona mogła czuć?

- Stanowisko kierownika literackiego zaproponował mi Maciej Kowalewski, obejmując dyrekcję [Teatru Na Woli w Warszawie] w lipcu ubiegłego roku. Wysłaliśmy wyraźny sygnał, że będziemy innym teatrem. Postanowiliśmy wziąć na siebie wysiłek promowania autorów, których cenimy, których sztuki wyznaczają kierunek polskiej dramaturgii współczesnej - mówi REMIGIUSZ GRZELA.

Znowu sięgnął pan po reportażowy temat. - Jestem autorem stojącym na granicy. Z jednej strony czuję się dziennikarzem, reporterem, to jest mój zawód wyuczony i praktykowany, z drugiej piszę sztuki teatralne i książki z pogranicza literatury faktu i beletrystyki. Dosyć wcześnie zauważyłem, że żaden z tych gatunków nie jest dla mnie wystarczająco pojemny. Jako dziennikarz docieram do świadków, dokumentów, uwielbiam ten fragment swojej pracy. Ale kiedy zamykam temat, okazuje się, że wciąż nie umiem odpowiedzieć sobie na podstawowe często pytania. Wtedy uruchamiam wyobraźnię, filtruję przez siebie, staram się dokonać psychoanalizy. Przez półtora roku prowadziłem reporterskie śledztwo, przygotowując na zlecenie telewizji TVN trzyodcinkowy film dokumentalny Paweł Jasienica. Nena Beynarowa była jedynie maleńkim fragmentem biografii Jasienicy (znali się cztery lata, byli małżeństwem przez osiem miesięcy), jednak jej postać nie dawała mi spokoj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co ona mogła czuć?

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 1/01.2009

Autor:

Justyna Jaworska

Data:

17.02.2009