W filmie od dawna nie pracuję. Na telewizję nie mam czasu, bo zajmuje mi go serial - mówi ARTUR BARCIŚ (na zdjęciu).
"- Podobno coś się zmienia w Miodowych latach? - Tak, kręcimy całkiem nowe Miodowe lata, które na małym ekranie emitowane są od września. - Jaka jest różnica pomiędzy starymi i nowymi? - Zasadnicza. Obecnie kręcimy ten serial jak normalny film telewizyjny, czyli w plenerach, i a nie jak poprzednio w teatrze. Tak więc mamy normalne warunki filmowe. Dzięki temu nie ma tej umowności, która była poprzednio, gdzie wiadomo było, że ściany są z dykty itp. - A w scenariuszu... Też coś się zmieni? - O tak, i to dużo. Nie mogę wszystkiego zdradzić, ale powiem, że... urodzą się dzieci. Poza tym wyprowadzamy się z dotychczasowego mieszkania, przeprowadzamy do nowego domu. - To zmiany w Miodowych latach. Robisz coś jeszcze w filmie, w telewizji... - W filmie od dawna nie pracuję. Na telewizję nie mam czasu, bo zajmuje mi go serial. Natomiast mam plany teatralne. - Jakie? - Zacząłem próby do sztuki Zatrudnijmy starego klauna. Robimy to