CZEKA nas odwrót od eksperymentowania, od "teatru absurdu". Powrót do repertuaru realistycznego, do wielkich dzieł niosących treści ogólnoludzkie. Do teatru zaangażowanego, politycznego... Taki pogląd wyraził Roman Szydłowski na spotkaniu z członkami Klubu Krytyki Teatralnej. Pogląd oparty na obserwacji tendencji teatru światowego, na rozmowach z twórcami ogólnie uznanymi za awangardowych i nieprzejednanych w swej awangardowości - takich jak Araball. Taki właśnie teatr może przecież operować ciekawą, odkrywczą formą teatralną; warstwą wizualną spektaklu zgodną ze słowem, lub świadomie z nim zderzaną. Tak więc teatr przyszłości ma nieść treści dla wszystkich zrozumiałe, podawane w formie odkrywczej, bogatej, poruszającej skojarzenia widowni. Obyśmy doczekali spełnienia się tej prognozy. Przyszły kształt teatru zależeć będzie oczywiście nie tylko od uznanych już twórców, gwiazd naszego teatru przyciągających pub
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 114