Skandal w teatrze to sprawa medialna, i to nie tylko dlatego, że teatr jest medium, ale i z tego powodu, że aby wydarzenie stało się skandalem, potrzebne mu jest medialne echo - pisze Hanna Baltyn-Karpińska w Teatrze.
Zastanawiając się nad pojęciem "skandalu" i poczuciem skandaliczności wśród świadomych twórców i odbiorców, przeprowadziłam cykl mini-wywiadów z kilkunastoma ludźmi teatru. Żyjemy w czasach bardzo szybkich, gwałtownych przemian obyczajowych, których, jak uważa prof. Anna Kuligowska-Korzeniewska, na ogół nie zauważamy, gdy sami jesteśmy świadkami historii. Ani zewnętrznych, ani tych naszych, wewnętrznych, w zakresie hierarchii wartości. A przemiany te - przełożone na słowa i obrazy - demonstrowane są w sztuce współczesnej, w tym również w teatrze. Zastanawiając się nad pojęciem "skandalu" i poczuciem skandaliczności wśród świadomych twórców i odbiorców, przeprowadziłam cykl mini-wywiadów z kilkunastoma ludźmi teatru1. Zadawałam im jedno wspólne pytanie: czy skandal w teatrze jest dziś jeszcze możliwy?, oraz szereg dodatkowych, krążących wokół takich tematów jak tabu, nagość, czynności obsceniczne (kopulacja, wydalanie), wulga