Dwanaście uslyszanych i podsłuchanych uwag o "Apetycie na czereśnie"
Obecnie grana w "Ognisku Polskim" w Londynie nowa komedia muzyczna, czy - jak ją określił reżyser widowiska Leopold Kielanowski - "mini-musical", jest tak interesującym zjawiskiem w naszym teatrze, że warto posłuchać (i podsłuchać) co o niej mówi publiczność, a nie tylko zawodowo wypowiadający się krytycy. Ambasador Edward Raczyński: Jest to przedstawienie lekkie i musujące. Jednocześnie zagłębia się w pewne szczegóły życia w kraju w sposób wnikliwy, ukazując problemy bardzo ludzkie, każdemu bliskie, celowo ujmując je komediowe Sztuka jest świetnie grana, czas spędzony na tym przedstawieniu jest prawdziwą przyjemnością. Przekomarzanie się dwojga kochanków jest jakby nowoczesnym odbiciem dialogu komedii Marivaux. Aniela Mieczysławska: Sztuka jest zabawna, interesująca, a przede wszystkim bardzo oryginalna. Doskonale grana, no i świetna oprawa muzyczna. Ma przy tym jakąś przyjemną nonszalancję. Według mnie nadaje się do repertuaru międzyna