EN

20.11.2013 Wersja do druku

Co kryje babcina szafa, czyli Bruno Schulz w teatrze

"Karakonia. Pieśni według Schulza" w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Kiedy na scenie otwierają się drzwi starej babcinej szafy, wkraczamy w tajemniczy świat Brunona Schulza. Jego opowiadania, powstałe w latach trzydziestych, uważane są za najbardziej niezwykły, poetycki i magiczny przykład polskiej prozy. A przecież tak naprawdę Schulz napisał tylko "Sanatorium pod Klepsydrą" i "Sklepy cynamonowe". Jednak jego świat wciąż inspiruje twórców. W gdańskim Teatrze Miniatura odbyła się w minioną niedzielę premiera sztuki "Karakonia. Pieśni według Schulza" na motywach "Sklepów cynamonowych", w oparciu o teksty szczecińskiego poety Leszka Pietrowiaka. Muzykę do nich skomponował Marcin Kulwas. Słowa piosenek są punktem wyjścia do budowania obrazów. Nastrój tajemnicy towarzyszy nam od pierwszych chwil. Stopniowo ulegamy teatralnej magii, nie wiedząc już, czy jawa to, czy sen. Ten spektakl to właściwie monodram Edyty Janusz-Ehrlich. Aktorka śpiewa piosenki, jest też narratorem, który oprowadza nas po tajemniczym, mrocznym �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co kryje babcina szafa, czyli Bruno Schulz w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 270

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

20.11.2013

Realizacje repertuarowe