"Karakonia. Pieśni według Schulza" w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Kiedy na scenie otwierają się drzwi starej babcinej szafy, wkraczamy w tajemniczy świat Brunona Schulza. Jego opowiadania, powstałe w latach trzydziestych, uważane są za najbardziej niezwykły, poetycki i magiczny przykład polskiej prozy. A przecież tak naprawdę Schulz napisał tylko "Sanatorium pod Klepsydrą" i "Sklepy cynamonowe". Jednak jego świat wciąż inspiruje twórców. W gdańskim Teatrze Miniatura odbyła się w minioną niedzielę premiera sztuki "Karakonia. Pieśni według Schulza" na motywach "Sklepów cynamonowych", w oparciu o teksty szczecińskiego poety Leszka Pietrowiaka. Muzykę do nich skomponował Marcin Kulwas. Słowa piosenek są punktem wyjścia do budowania obrazów. Nastrój tajemnicy towarzyszy nam od pierwszych chwil. Stopniowo ulegamy teatralnej magii, nie wiedząc już, czy jawa to, czy sen. Ten spektakl to właściwie monodram Edyty Janusz-Ehrlich. Aktorka śpiewa piosenki, jest też narratorem, który oprowadza nas po tajemniczym, mrocznym �