EN

23.04.2010 Wersja do druku

Co już było na Kontrapunkcie

XLV Przegląd Teatrów Małych Form Kontrapunkt w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej Szczecin.

Przegląd Teatrów Małych Form na półmetku. Na razie nie widziałam jeszcze lepszego przedstawienia niż "Lipiec" z Karoliną Gruszką, który rozpoczął festiwalowy maraton. W didaskaliach Iwan Wyrypajew zaznacza, że monolog seryjnego mordercy kanibala powinna mówić kobieta. I wykorzystuje do tego Karolinę Gruszkę, aktorkę kruchej postaci i delikatnej urody. A ta w melorecytacji, wznoszącym zaśpiewie, uwodzi widza opowieścią, w której okrucieństwo miesza się z liryzmem, a dobro ze złem mają płynne granice. Włada naszym zachwytem do granic możliwości - nawet gdy melorecytuje o rozczłonkowywaniu zakochanej kobiety. Wyrypajew puszcza w finale na ekranie slapstickowe sceny ze starych filmów, w których bohaterowie obrzucają się tortami, jakby chciał powiedzieć, że to tylko teatr. Ale to też sztuka oczyszczenia. Brakowało mi takiej totalnej kreacji teatralnej, kiedy oglądałam "Panią z Birmy" [na zdjęciu] z Grażyną Barszczewską. Na scenie mamy do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co już było na Kontrapunkcie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Szczecin online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

23.04.2010