EN

30.04.1993 Wersja do druku

Co jest, k...!

Gdy po raz pierwszy ze sceny pad­ło słowo na "k", kilku siedzącym przede mną osobom zaczerwieniły się uszy, a nobliwe "wizytatorki" legnickich pre­mier z oburzenia wytrzeszczały oczy. Potem proste, żołnierskie przekleń­stwa wzbudzały już tylko zachwyt roz­chichotanych panienek i mężczyzn w wieku przedpoborowym. Polska prapremiera sztuki Marka {#os#36148}Pruchniewskiego{/#}, nagrodzonej w konkursie na polski dramat współczesny w roku ubiegłym odbyła się pomimo obiekcji ze strony wojska. "Armia" jest typową "łesternowatą" sztuką, w której bohater pozytywny staje przeciw czar­nym charakterom. Niewątpliwie walo­rem jest przełamanie tabu. Dotąd mówiło się u nas o wojsku, bez wzglę­du na układy polityczne, z pozycji ułańsko-kombatanckich. O tym, że zasadnicza służba wojskowa to nie tyl­ko przygoda, wszyscy wiedzieli, ale nikt głośno tego nie mówił. "Armia" w legnickim teatrze nie przedstawia woj­ska obiektywnie, bo jest to wojsko wi­dzian

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co jest, k...!

Źródło:

Materiał nadesłany

Konkrety Nr 18

Autor:

Marek Szpyra

Data:

30.04.1993

Realizacje repertuarowe