EN

11.07.2011 Wersja do druku

Co głośne w polskim teatrze

IV Festiwal Wybrzeże Sztuki w Gdańsku podsumowuje Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Ubiegłoroczny Festiwal Wybrzeże Sztuki wspominam jako teatralną ucztę. Podano na nim mało, ale bardzo smacznie. IV Festiwal Wybrzeże Sztuki, który skończył się w niedzielę, ułożono inaczej - było o wiele więcej i znacznie różniej. Zobaczyliśmy siedem przedstawień, dwa razy tyle co rok temu. Siedem przedstawień bez widocznego wspólnego mianownika. Warszawski Och-Teatr przywiózł "Kozę, albo kim jest Sylwia" Albee'ego, a również warszawski teatr Imka spektakl Mikołaja Grabowskiego "O północy przybyłem do Widawy, czyli opis obyczajów III". Te akurat przedstawienia coś w rodzaju wspólnego mianownika miały - pokazywały co i jak gra się w prywatnych warszawskich teatrach. Zobaczyliśmy, że gra się w nich przy minimum scenografii i że o powodzeniu sztuki decydują aktorzy. W zabawnym spektaklu Grabowskiego, jego kolejnym zjadliwym studium sarmackiej spuścizny, tworzyli oni zgrany team, ale już w Och-Teatrze drugi plan, za plecami duetu Marii Se

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Podsumowanie IV Festiwalu Wybrzeże Sztuki

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 159 online

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

11.07.2011