W uchwalonej w ubiegłym tygodniu nowelizacji prawa autorskiego pominięto problemy związane z wyliczaniem należnych tantiem. Nie zmieniono też sposobu kontroli wyliczonych stawek oraz zasad działalności organizacji zbiorowego zarządzania (OZZ).
Jakie to będzie miało konsekwencje dla twórców i rynku medialnego? Jacek Bromski, reżyser, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich: Zmiany w prawie autorskim są potrzebne, ale z propozycji przedstawionych przez resort kultury właściwie nikt nie był zadowolony. Pomysł odejścia od obecnego systemu tabel wynagrodzeń zatwierdzanych przez Komisję Prawa Autorskiego na rzecz ich oceny przez sąd jest zły. Korowód odwołań byłby krzywdzący dla twórców, którzy przez kilka następnych lat nie mieliby szans na dostanie należnych im pieniędzy. Wbrew pozorom, przyjęcie zasady Jedna organizacja reprezentująca określoną grupę twórców" nie byłaby wielką rewolucją, gdyż wiele OZZ prowadzi bardzo ograniczoną działalność. Tutaj wystarczyłaby zdrowa, uczciwa weryfikacja. Większy spór dotyczyłby jedynie działania dwóch OZZ reprezentujących muzyków-wykonawców. Uporządkowanie rynku praw autorskich jest konieczne, gdyż piractwo kwitnie - tantiem nie płacą n