EN

12.01.1994 Wersja do druku

Co dalej z Maszkaronem?

REŻYSER, reżyser, reżyser! - krzyczą widzowie po każdej niemal teatralnej premierze. Wywołany brawami zjawia się w końcu na scenie, kłania się i przyjmuje gratulacje. Ale choć zwykle łatwo znaleźć go wśród publiczności, to często trudno dostrzec jego pracę podczas oglądania spektaklu. Zła obsada, tekst mówiony "jak leci", żadnego pomysłu na sytuacje sceniczne i piosenki, których - nikt! - nie potrafił chociażby poprawnie zaśpie­wać. Wszystko to wydarzyło się naprawdę, na scenie w Wieży Ratuszowej. Teatr "Ma­szkaron" zaprezentował tam komedię muzyczną Juliana Tu­wima pt. "Porwanie Sabinek". Reżyserem był (a raczej wziął za to pieniądze) Andrzej Mrożewski, sam dyrektor teatru. I chociaż tekst Tuwima pozostał­by śmieszny nawet przeczytany przez starszą panią przy lam­pie naftowej domownikom na dobranoc - tym razem robio­no co tylko możliwe, aby dow­cipu go pozbawić. Jakiś pomysł na rolę miał Maciej Ferlak, pełna temperament

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co dalej z Maszkaronem?

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa nr 8

Autor:

Grzegorz Koniarz

Data:

12.01.1994

Realizacje repertuarowe