W przeciwieństwie do wielkiego i z wielkim rozmachem zrealizowanego spektaklu operowego "Andrea Chenier" przedstawionego przez Teatr Wielki w Poznaniu, Opera Krakowska pokazała na XI BFO typową operę kameralną, w nastroju liryczną, wyciszoną. Jest to dzieło współczesnego angielskiego kompozytora Benjamina Brittena zatytułowane "Gwałt na Lukrecji".
Rzecz dzieje się w państwie rzymskim w VI w.p.n.e. w okresie upadku moralnego I rozwiązłości obyczajów. Opowiada historię pięknej I wiernej żony rzymskiego patrycjusza, Lukrecji, która zgwałcona przez etruskiego księcia, popełnia samobójstwo nie mogąc znieść hańby. Orkiestra w bardzo małym składzie stanowi jedynie tło, jest zdecydowanie podporządkowana poetyckim tekstom, jednocześnie pozwala w pełni nacieszyć się pięknymi glosami solistów. A tych nie brakowało! Odmłodzony zespół Opery Krakowskiej usatysfakcjonował wszystkich aktorsko I wokalnie. Przebogata barwa głosu Magdaleny Barylak wespół ze słodkim, jasnym sopranem Katarzyny Oleś-Blacha (obie znane już bydgoskiej publiczności z "Toski" i "Cyrulika Sewilskiego") oraz z mezzosopranami: zmysłowym Alicji Węgorzewsklej i nasyconym energią Bożeny Zawiślak-Dolny, połączyły się we wspaniały kwartet o jednorodnej emisji i klarownym brzmieniu. Znakomici byli również panowie: Grzegorz P