EN

10.08.2016 Wersja do druku

Cmentarz czy park rozrywki?

"gdzie ty idziesz dziewczynko" balansuje na pograniczu teatru dokumentalnego, szkolnej akademii i performansu bardziej radykalnego niż mogłoby się wydawać - pisze Witold Mrozek.

Czy powstanki warszawskie miewały okres? Jak sanitariuszki radziły sobie z towarzystwem buzujących emocjami, testosteronem i popędem mężczyzn; z natrętnymi próbami przekraczania granic? Ile łączniczek trzeba było poświęcić, żeby jedna zdołała dostarczyć wiadomość? Na wszystkie te pytania odpowiada poświęcony "kobiecej perspektywie" w Powstaniu spektakl Agnieszki Glińskiej z Muzeum Powstania Warszawskiego. "gdzie ty idziesz dziewczynko" (na zdjęciu) to ma formę nietypową dla tej reżyserki. Strzępki narracji z pamiętników i wspomnień. Jego refrenem jest wiersz Anny Świrszczyńskiej, w którym powstanka pyta, ile razy jeszcze musi umrzeć, by ludzie przestali umierać, "nawet Niemcy" - kobiece przepisanie mesjanistycznego mitu. Wszystko ubrane w choreografię, o której Glińska mówi że jest abstrakcyjna - w ruchach skomponowanych przez Weronikę Pelczyńską trudno nie dopatrywać się prób oddania wojennych ekstremalnych emocji. "gdzie ty idziesz d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cmentarz czy park rozrywki?

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Witold Mrozek

Data:

10.08.2016

Realizacje repertuarowe