"Kariera Romualda S." Jana Czaplińskiego w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Robert Przeliorz na blogu Irracjonalnie Racjonalny.
11 listopada. Święto czegoś tam ważnego. Dużo młodych na ulicach z biało-czerwonymi transparentami, ogólnie dużo ludzi w miastach przy kawach i ciastach. A to jak tak, to ja postanowiłem, że zmarnuje wieczór w teatrze i będę równe 90 minut płaszczyć tyłek na spektaklu zamiast rekreacyjnie pobiegać w kominiarce po ulicach stolicy czegoś tam ważnego. Ot tak, spontanicznie. Teatr ma to do siebie, że dyscyplinuje samą swoją formą do zachowania ciszy. Cisza przed spektaklem jest taka ujmująca, wprowadza dreszczyk emocji w oczekiwaniu na dzieło, które będzie się chłonąć jak dwulitrowe lody gruszkowo-śmietankowo-brzoskwiniowe z jednej z owadzich sieci handlowych. By the way, polecam. Lecz wracając, sztuka o której chce nakreślić słów kilka, jest wybitna sama z siebie i nie trzeba by jej było właściwie oglądać, znając miejsce realizacji i aktorów. Generalnie Sosnowiec słynie z różnych nieprzychylnych zdań o nim, słynie z ludzi, którym p