EN

9.03.2015 Wersja do druku

Cisowa opowieść

"Siedem minut po północy" Patricka Nessa w reż. Jarosława Tumidajskiego w PWST we Wrocławiu. Pisze Karolina Okurowska w serwisie Teatr dla Was.

Dawno, dawno temu, żyła sobie dziewczynka. W ogrodzie, przy domu w którym mieszkała, rosło drzewo cisu. Właściwie był to jedynie mały krzak, jaki bardzo często rośnie w przydomowych ogródkach, ale dla małej dziewczynki był duży. Drzewo otaczała dziwna aura tajemnicy i magii. Była to jedyna roślina w ogrodzie, której owoce były trujące. Nie wolno było ich dotknąć, nie wolno było powąchać, polizać, poczuć pod językiem miękkiego chrzęstu czerwonych jagód. To było jak drzewo poznania dobra i zła - jako jedyne zakazane i najbardziej atrakcyjne zarazem. Drzewo paradoksów. Myślicie, że dziewczynka, niczym mała Ewa, uległa jego urokowi? Zakończenie jest inne. Dziewczynka nie wie, jak smakują te jagody. Może już nigdy się nie dowie. Teraz napisze recenzję ze spektaklu, który przypomniał jej o zapomnianym cisie, o przyjacielu i wrogu dzieciństwa. Symbolu sprzeczności. Symbolu świata, w którym nic nie jest jednoznaczne - naszego świata. Wcho

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cisowa opowieść

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Karolina Okurowska

Data:

09.03.2015

Realizacje repertuarowe