EN

13.09.2013 Wersja do druku

Ciotki rewolucji jadą na jałowym biegu

"Lubiewo: Ciotowski bicz" w reż. Piotra Siekluckiego w Teatrze IMKA w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

Ciąg dalszy prowokacyjnego "Lubiewa" na stołecznej scenie IMKI nie ma już tej siły co krakowska premiera sprzed dwóch lat. Teatr IMKA Tomasza Karolaka lubi odnosić się do problemów współczesnej Polski. Rozliczać z historią najnowszą, opowiadać o kondycji Polaków, burzyć mity, które narosły w ich świadomości. Weryfikować nasze wyobrażenia o sobie. W ten kontekst miała wpisywać się ostatnia premiera, czyli "Lubiewo, ciotowski bicz" przygotowana wspólnie z Nowym Teatrem w Krakowie. Rzecz dotyczy pary podstarzałych homoseksualistów o wdzięcznych pseudonimach Patrycja i Lukrecja - bohaterów głośnej, skandalizującej powieści Michała Witkowskiego. Poznaliśmy ich w spektaklu "Lubiewo" zrealizowanym w Krakowie przed dwoma laty. Tamtej premierze towarzyszyła atmosfera sensacji, bo reżyserowi Piotrowi Sikluckiemu trudno było skompletować obsadę. Wielu renomowanych aktorów odrzucało propozycję zagrania głównych bohaterów, podobno nie chcąc być ut

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ciotki rewolucji jadą na jałowym biegu

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 214

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

13.09.2013