"Iwona, księżniczka Burgunda" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Agnieszka Górnicka w serwisie Teatr dla Was.
W perfekcyjnie sztucznym świecie masek i form, pojawia się kobieta, która swą obojętnością i nieokreślonością prowokuje i doprowadza na skraj szaleństwa. Iwona, pozbawiona sex appealu, biologicznie zdekomponowana, organicznie niedomagająca, to dziewczyna, której inność, obcość napawa lękiem i niepokojem. Jej przeciętność, prostota i naturalność, stojące w opozycji do wyjątkowości i wyższości rodziny królewskiej, stają się elementami wyzwalającymi ludzką naturę, w jej najbardziej intymnych i zwierzęcych aspektach. Iwona wywleka na zewnątrz ludzkie grzechy, namiętności i projektowane w wyobraźni zbrodnie, by nie do końca świadomie ujawnić zakłamanie i fałsz ludzi pięknych i bogatych - paradujących na czele królewskiego orszaku, z uśmiechem przyklejonym do znieruchomiałej twarzy. Scena im. Bogusławskiego Teatru Narodowego zamienia się w bajkowe, eleganckie, choć przypominające z zewnątrz papierową makietę, wnętrza pałacu Jego Wy