Teatr Wielki w Cigacicach - oto jeden z nominowanych w plebiscycie trzech redakcji Ale Sztuka! Grupą aktorów amatorów, złożoną z miejscowych księgowych, nauczycieli i policjantów, kieruje kabareciarz Dariusz Kamys. Powstają tam rzeczy niezwykłe. Na spektakle przybywają tłumy, a bilety sprzedają się z dużym wyprzedzeniem. Tych pasjonatów naprawdę warto poznać! - pisze Paulina Nodzyńska w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
Teatr Wielki w Cigacicach działa już od przeszło pięciu lat. I ma się świetnie. Premiery, organizowane w miejscowej szkole, są tu nie byle jakim wydarzeniem. Spektakle gromadzą tłumy widzów (do standardów przeszedł już fakt, że na widowni brakuje krzeseł, a przedstawienia trzeba niekiedy grać po dwa razy pod rząd). Bilety sprzedają się z prędkością światła. Zespół tworzą mieszkańcy Cigacic, którym "po godzinach" jeszcze chce się grać. Normalnie, w godz. 8-15, pracują jako nauczyciele, księgowi, policjanci. Na występach zamieniają się w zwierzęta sceniczne. Grają niczym profesjonalni aktorzy. Są naturalni, swobodni, niczego nie udają. Widać, że teatrem znakomicie się bawią. Granie to ich żywioł. Ciężko się dziwić, mają znakomitego przewodnika. Spektakle reżyseruje Dariusz Kamys z formacji Hrabi, niegdyś aktor legendarnego kabaretu Potem. Jak nietrudno się domyślić, Teatr Wielki z Cigacic ma w repertuarze głównie przedsi�