Grają nauczyciele, kierowca, konserwator maszyn biurowych, pracownica sądu, operator wózka widłowego, kamieniarz...
- Chłopaki, gdzie mój sztylet? - słychać pytanie. - Zamykać drzwi! - pada polecenie z damskiej garderoby. Trwają ostatnie gorączkowe przygotowania do wyjścia na scenę aktorów. Za chwilę premiera programu "Różne takich story". Teatr Wielki, który powstał dwa lata temu, to pomysł Marzeny Wozińskiej, nauczycielki z podstawówki w położonych nad Odrą, między Sulechowem a Zieloną Górą Cigacic. Stworzyli go rodzice i nauczyciele, a na pierwszy ogień wzięli klasyczną sztukę "Królewna Śnieżka". No, może trochę zmodyfikowaną. W wersji "light", jak określa pani Marzena. - To miał być prezent dla dzieci - uważa M. Wozińska. - Ale chciałam przy okazji pokazać uczniom, że my, "starzy", również potrafimy się bawić. Władek Jagiełło (w rolę wcielił się Marek Piekarski) nie dał się podejść zdradzieckim Krzyżakom, chociaż psiewiary podpuszczali go na różne sposoby "Kamol" chce się wkupić? Spektakl, do którego już wtedy zaangażo