Teatr polski ostatnich lat wiele zawdzięcza Piotrowi Cieplakowi. Choć brzmi to pompatycznie, nie zmienia faktu, że właśnie dzięki temu reżyserowi zaistniał na naszych scenach dawno nieobecny repertuar: "Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim", baśń Gozziego, Białoszewski, a teraz "Historyja o Miłosiernej, czyli Testament psa" Ariano Suassuny. Wraz z tymi tekstami Cieplak wnosi oryginalny ton, jego pytania o sacrum i profanum zanurzone są w konkretności, a codzienność zyskuje wymiar metafizyczny. Misteria czy moralitety Cieplaka dzieją się tu i teraz, pomimo manifestacyjnej wręcz teatralności. Cieplak wierny jest swoim upodobaniom, realizuje teatr osobny, rozpoznawalny. To teatr metafizyczny, jeśli nie religijny. I nie ma w nim nic z konfesyjności czy dogmatycznej sztywności, przeciwnie - jest przewrotność, prowokacja, ludzka nieobliczalność. Wraz z objęciem w zeszłym sezonie kierownictwa artystycznego Teatru Rozmaitości w War
Tytuł oryginalny
Cieplakowe tożsamości i rozmaitości
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój nr 1