"Persona. Marilyn" w reż. Krystiana Lupy w Teatrze Dramatycznym im. Holoubka w Warszawie. Pisze Matylda Sielska w portalu e-splot.pl.
Poszukiwanie inspiracji scenicznych wśród ikon XX wieku jest częstym zabiegiem Krystiana Lupy. Wykorzystuje on realną postać, jej życiorys istniejący w masowej świadomości, aby przekształcić go w swoją "sceniczną fantazję". Tym razem padło na markę zwaną "Marilyn Monroe". Czy Marilyn to filmowe i teatralne bóstwo? Jej życie stało się już medialnym mitem. Fascynująca jest tragiczna historia Monroe połączona z emploi naiwniutkiej blondyneczki. Biografia aktorki to ikona, symbol seksapilu. Krótkie życie nacechowane dysonansem między człowiekiem a jego sztuczną kreacją zainspirowało Krystiana Lupę do stworzenia spektaklu. Zamknięte pomieszczenie, które widzimy na scenie, jest opustoszałym studiem: wysoko zawieszony sufit, surowe białe ściany. Oprócz dwóch złowieszczych żelaznych bram (o chłopaku pilnującym pomieszczenia mówi się Cerber - to może nadawać tej przestrzeni charakter dantejskiego czyśćca), są tu dwa wysokie, nieprzeźrocz