Tancerze Teatru Okazjonalnego konsekwentnie próbują udowodnić, że językiem ruchu można powiedzieć to wszystko, co słowem. Premiera ich najnowszego spektaklu "D-KOD-R" [na zdjęciu] - widowiska inspirowanego teorią kodowania lingwistycznego Basila Bernsteina - dziś w Sopocie. Artyści w swoich projektach od dawna dokonują "przekładu" tekstów kultury, zrealizowanych w innych formach, na język tańca. W ostatnim czasie zatańczyli między innymi tekst Samuela Becketta (spektakl "Kwadrat. Wersja 6", uhonorowany nagrodą teatralną marszałka województwa i nominowany do nagrody Sztorm Roku 2005 w plebiscycie Czytelników "Gazety Wyborczej Trójmiasto"), obrazy Fridy Kahlo ("Viva la vida!") oraz tomik poezji Zbigniewa Herberta "Pan Cogito" (widowisko "Alchemik halucynacji"). - Uważam, że za pomocą tańca można przedstawić wszystko - deklaruje Jacek Krawczyk, jeden z założycieli Okazjonalnego. - Jest on tak samo językiem, jak słowo i ruch w teatrze dramatycznym. Na
Tytuł oryginalny
Ciało też jest kodem
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 58/Co Jest Grane