- Mnie najbardziej niepokoiłoby, gdyby niezależność tańca w obrębie Instytutu zniknęła - z Joanną Szymajdą, byłą wicedyrektorką Instytutu Muzyki i Tańca, rozmawiają Joanna Krakowska i Piotr Olkusz w miesięczniku Dialog.
Joanna Krakowska, Piotr Olkusz: Rozmawiamy jedenastego grudnia, rozmowę wydrukujemy w styczniu. Zupełnie nie wiem, jak cię przedstawić, bo chyba w styczniu już nie będziesz wicedyrektorką Instytutu Muzyki i Tańca odpowiedzialną za dział tańca w tym instytucie. Joanna Szymajda: Moje powołanie, podobnie jak i dyrektora IMiTu, wygasa 31 grudnia. Wciąż jedynie dzięki informacjom nieoficjalnym wiem, że jest już wskazany nowy dyrektor, i że wprowadzi się tu z początkiem stycznia. Ale wciąż nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja departamentu tańca - jak go tutaj nazywamy. Sama zostałam na moje stanowisko powołana przez ministra, co gwarantowało pewną niezależność, nie tylko gdy idzie o relacje personalne, ale także gdy mowa o niezależności tej części działalności Instytutu dotyczącej tańca. Gdyby teraz chcieć powtórzyć podobne powołanie, ministerstwo powinno rozpocząć z miesięcznym wyprzedzeniem konsultacje środowiskowe. Jest połowa grudn