Sytuacja w Polskim to odbicie sytuacji w kraju, podzielonym, zideologizowanym, systematycznie niszczonym przez polityków prowadzących swoje wojenki bez zwracania uwagi na skutki dla ludzi, instytucji, ich dorobku i znaczenia w kraju i za granicą - pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Kilkanaście minut po ogłoszeniu decyzji urzędu marszałkowskiego w sprawie Polskiego nastąpił kolejny zwrot akcji. Wojewoda dolnośląski - przedstawiciel administracji rządowej w terenie, były szef lokalnych kampanii wyborczych Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Paweł Hreniak - nie znając jeszcze treści uchwały, obwieścił, że blokuje jej wykonanie, gdyż może być niezgodna z prawem. Powoływał się przy tym na negatywną opinię Ministerstwa Kultury i przypominał, że na rozstrzygnięcie sprawy ma urzędowe 30 dni. Urzędnicy marszałkowscy odpowiedzieli ekspertyzami prawników, według których uchwała jest ważna, dopóki nie zostanie stwierdzona jej nieważność. Obecny na posiedzeniu "odwoławczym" dyrektor Morawski oświadczył, że jest "bardzo chory" i na dowód przedstawił zwolnienie L4, co uniemożliwiło formalne wręczenie mu odwołania. Sytuację w Teatrze Polskim z kilku powodów trzeba obserwować Tym samym według marszałka dolnośląskie