EN

1.07.1973 Wersja do druku

Ci okrutni poeci

Wystawienie po raz ósmy, po wojnie, "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego, jest fak­tem wielkiej wagi. Gdańska publicz­ność może zobaczyć na scenie ge­nialny dramat, tak znaczący dla pol­skiej kultury. Brak jego żywej obec­ności zagraża duchowej rzeczywi­stości naszego narodu. A jak bar­dzo premiera ta była potrzebna - żeby już mniej patetycznie - świad­czyć może reakcja pań z "premie­rowego" rzędu dla zaproszonych goś­ci. Ich głosy ("Jednak umarła", "Skąd to dziecko takie duże" ect.) dowodziły, że nie wszyscy Polacy czytali "Nie-Boską" w szkole. Świad­czyły także o tym, że ten dramat o rewolucji interpretowany na tyle rozmaitych sposobów, może być cie­kawy także dla ,,zwykłej" publicz­ności. Rozumiany bez interpretacyj­nych obciążeń, odbierany z zapar­tym tchem (jak to się skończy?), sta­je się sztuką o miłości. Jej bohate­rem jest okrutny mężczyzna, który zniszczył miłość, zapłacił za to śmiercią, za kt�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ci okrutni poeci

Źródło:

Materiał nadesłany

Litery nr 7

Autor:

Ewa Moskalówna

Data:

01.07.1973

Realizacje repertuarowe