EN

2.12.1969 Wersja do druku

Chwytanie cieląt na lasso

"Rodeo - czytamy w "Słowniku wyrazów obcych" Kopalińskiego - amerykańskie publiczne popisy jazdy na oklep (albo na siodle) na nieujeżdżonych koniach, chwytania cieląt na lasso, si­łowania się z byczkami itp. wykonywane przez pastuchów konnych (zob. cowboy)". Któ­re z tych znaczeń przystaje do sztuki Aleksandra Ścibora-Rylskiego pod tym tytułem - gdzie dwóch panów po czter­dziestce szaleje z miłości do znacznie młodszej od nich kobiety, a ona obydwu darzy jednakowym uczuciem - je­żeli to można nazwać uczu­ciem - i z obydwoma żyje. Jazda na nieujeżdżonych ko­niach? Chyba nie - wszyst­kie konie są tu dobrze ujeż­dżone. Raczej chwytanie cie­ląt na lasso - Małgorzata z "Rodeo" zarzuciła lasso za­równo na swego męża Rober­ta, jak i na swego kochanka Pawła, a właściwie to oni sa­mi w nie wpadli. Siłowanie się z byczkami? Tak, trzeba się tu z nimi siłować, są wca­le krzepcy i w dodatku prze­żywają trudno zrozumiałe roz­pacze. Trudno

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chwytanie cieląt na lasso

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 287

Autor:

August Grodzicki

Data:

02.12.1969

Realizacje repertuarowe