Prapremiera "Sonaty Belzebuba" to sukces głównie natury teatralnej. Mieszany zespół, złożony ze śpiewaków i aktorów, okazał się nader sprawny w realizacji karkołomnych niekiedy pomysłów Witkacego, pomnożonych jeszcze przez reżysera Bogdana {#os#1747}Hussakowskiego{/#}, i scenografa Jana {#os#4186}Polewkę{/#}, zaś od innej strony zwielokrotnionych przez kompozytora Edwarda Bogusławskiego. Sama muzyka - poza jedną czy dwiema scenami - jest tu zresztą słabszą stroną całości. Mocniejszą - strona teatralna, dzięki wspomnianym realizatorom i sprawnemu zespołowi wykonawczemu, w którym wybijają się zwłaszcza Erwin {#os#10843}Nowiaszak{/#} (Babcia Julia), Maciej {#os#23977}Witkiewicz{/#} (Joachim Baltazar), Jadwiga {#os#24115}Gadulanka{/#} (Hilda Fajtcacy) i Mariusz {#os#23978}Majewski{/#} (Istvan Szentmihalyi). Najmocniejszą wszakże - sam tekst Witkacego, z którym kompozytor nie próbował nawet się zmierzyć. Ubocznym, ale istotnym walorem
Tytuł oryginalny
Chuchać i dmuchać (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Literatura Nr 4