Światowej sławy reżyser, pisarz i artysta wizualny Lech Majewski powrócił do teatru. Napisał i wyreżyserował z myślą o konkretnej aktorce monodram "Mariacka 5", będący spowiedzią Heli, starej ulicznicy z Katowic. Cały tekst napisany został po śląsku, a na scenie Teatru Rozrywki zobaczymy Elżbietę Okupską.
Dlaczego akurat ta aktorka wpadła reżyserowi w oko? - Pomysł na ten tekst narodzi! się dawno temu - w wieczór, kiedy kończyliśmy zdjęcia do "Wojaczka", w którym Elżbieta Okupska zagrała jedną z ról - damę do towarzystwa właśnie. Nagrywaliśmy akurat sceny w dzisiejszym hotelu Monopol w Katowicach, który wtedy był przed remontem. Wyglądał jak rudera i byłschronieniem dla pań lekkich obyczajów, które sobie w przerwach od pracy rozmawiały po śląsku. Pamiętam, jak jedna z nich mówiła do swojej koleżanki, że chciałaby schudnąć i wyglądaćj ak "Liz Taylorka" - tłumaczy Lech Majewski. Napisał zatem scenariusz, który jest spowiedzią katowickiej ulicznicy w gwarze w dwunastu scenach. - Przed oczami cały czas miałem Elę, pomyślałem, że świetnie nadawałaby się do tej roli. W "Angelusie" zagrała po śląsku jedno zdanie, ale tak sugestywnie, że weszło ono do potocznej mowy: "Nie godej do mie chopie" - dodaje. Po latach reżyser wyciągnął teks