EN

21.02.2011 Wersja do druku

Chorzów. O śląskim losie Bieniasza w Rozrywce

Dziś o godz. 19 w chorzowskim Teatrze Rozrywki rozpocznie się wieczór z cyklu "Górny Śląsk - świat najmniejszy". W programie m.in. fragmenty spektakli i prezentacja książki Krzysztofa Karwata o Stanisławie Bieniaszu.

Stanisław Bieniasz - dramaturg, prozaik, dziennikarz - urodził się 5 lat po wojnie. W Pawłowie, chwilę później włączonym do Zabrza. Jego dom rodzinny stał kilkaset metrów od rzeczki Czarnawki, jeszcze wtedy pamiętającej, że w latach 1922-1939 była w niej utopiona granica polsko-niemiecka. Utopiona, bo Ślązacy nie chcieli, wtedy nawet nie mogli tego kordonu uznać, więc - nie bacząc na mundurowych, ich strzelające, nieraz naprawdę zabijające karabiny - przemycali przez tę rzeczkę głównie żywność i tzw. artykuły przemysłowe. Szaber odchodził tu nielichy, bo nie wszyscy mieli pracę w okolicznych kopalniach. Szalało bezrobocie, panoszyła się bieda. Niby jak dzisiaj, a właściwie to porównać się nie da... Bieniasz tamtych czasów pamiętać nie mógł, bo przyszedł na świat za Stalina, a wtedy już nie było czego przez Czarnawkę przemycać. Granicy też nie było. Zniesiono ją wcześniej, w roku 1939, i wokół zapanował Reich. Po 1945 znowu gr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śląski los jego los

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 42 online

Autor:

Krzysztof Karwat

Data:

21.02.2011