Polska premiera musicalu "Billy Elliot" Eltona Johna i Lee Halla odbędzie się 10 kwietnia w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Jak podkreślają jego twórcy, to opowieść o tym, że warto walczyć o swoje marzenia.
Akcja rozgrywa się w Wielkiej Brytanii w latach 80. XX w., na tle burzliwych górniczych protestów przeciwko zamykaniu kopalń. Billy Elliot - syn i brat górnika, osierocony przez przedwcześnie zmarłą matkę, odkrywa w sobie talent i pasję do tańca, która w opinii jego rodziny i środowiska nie przystoi chłopcu. Podczas środowej konferencji prasowej w Chorzowie twórcy spektaklu podkreślali, że choć analogie do obecnej sytuacji polskiego górnictwa nasuwają się same, to w przedstawieniu nie będzie do niej bezpośrednich nawiązań. - Wiadomo, że klęska takiego przemysłu jest klęską dziesiątków tysięcy ludzi. Nie byli w stanie sobie wyobrazić innego stylu życia, byli totalnie bezradni, mieli strach w oczach i w duszy, to powodowało, że nie podejmowali żadnych kroków. Billy Elliot jest opowieścią o tym, że trzeba się zdobyć na taką odwagę, trzeba umieć marzyć i uwierzyć, że każde, nawet najbardziej z pozoru szalone marzenia, są do speł