Uchylona została uchwała zarządu woj. śląskiego odwołująca Aleksandrę Gajewską z funkcji dyrektora Teatru Rozrywki w Chorzowie.
Jej odwołanie, oprotestowane przez wiele środowisk, było efektem opublikowania przez regionalny portal nagrania jej nieformalnej rozmowy z Jerzym Bończakiem, reżyserującym w chorzowskim teatrze farsę "Hotel Westminster". Rozmowę nagrano 29 maja przed konferencją prasową na temat tego spektaklu. Krótka wymiana zdań, w której Bończak używał wulgaryzmów, a którą Gajewska usiłowała zakończyć, dotyczyła przedstawicieli urzędu marszałkowskiego. - Nie zmieniam zdania, to zachowanie było skandaliczne. W duchu dialogu rozmawialiśmy jednak o przyszłości teatru, a pani dyrektor złożyła oświadczenie, że jeśli sytuacja się powtórzy, gdyby nie potrafiła zapanować nad osobą, którą zatrudnia, złoży rezygnację z zajmowanej funkcji. W duchu troski o teatr zarząd uchylił uchwałę o odwołaniu pani dyrektor w oparciu o nasze ustalenia i dał jej drugą szansę - oświadczył w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach marszałek woj. śl�