EN

7.10.1984 Wersja do druku

"Chory z urojenia" w zamku Książ

"Komedia Moliera nie stara się bawić zewnętrzną intrygą, ale odsłonięciem, ujawnieniem gry wewnętrznych sprężyn duszy. Nie ma w jego utworach oschłego dydaktyzmu, ale dzięki samej głębi ujęcia wyłania się z niej nauka, mądrość życia. Nie zawsze to jest owa cnotliwa mądrość, którą do zbytku częstuje się młodzież - stąd spotykał się Molier z zarzutem niemoralności - jest to mądrość ludzi dojrzałych, mających odwagę spojrzeć w oczy życiu". To zdanie Tadeusza Boya-Żeleńskiego dobrze wprowadza w klimat "Chorego z urojenia" którą to "komedię w dwóch częściach z baletem" przypomniała inscenizacja Ewy Gilewskiej (reżyseria) i Mariana Wenzla (scenografia) w wałbrzyskim Teatrze.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie, Nr 4

Data:

07.10.1984

Realizacje repertuarowe