EN

13.09.2008 Wersja do druku

Choroba świata

- Tworząc scenariusz, zakładałem, że większość osób, która przyjdzie na spektakl, nie zna tej powieści. Poza tym strasznie mnie irytuje, wydaje się wręcz głupie myślenie, że jeżeli ktoś przenosi akcję Szekspira do Warszawy, to od razu mamy Szekspira współczesnego - reżyser PAWEŁ AIGNER opowiada o premierze sztuki "Pantaleon i wizytantki" w warszawskim Teatrze Studio.

Paweł Aigner znany był dotąd głównie z Białostockiego Teatru Lalek. Teraz reżyseruje "Pantaleona i wizytantki" Maria Vargasa Llosy w warszawskim Studio. Premiera 14 września. Maja Ruszpel: Gdybyś nie pracował w teatrze, to kim byś był? Paweł Aigner: Lekarzem. To bardzo daleka profesja. - Niekoniecznie. Moja cała rodzina to lekarze. W tym, co oni robią, jest coś tak bliskiego zawodowi artysty. Leczą ludzi? - Tak. Oni leczą ciało, my duszę. Wiesz, jak to jest - jak ktoś ma problemy, widzi problemy, jest zablokowany, nadwrażliwy, to zostaje psychologiem, psychiatrą. Albo idzie do teatru. - Dokładnie (śmiech). Pytam, bo twoja droga teatralna konsekwentnie się rozwija: najpierw byłeś aktorem lalkarzem, potem pracowałeś w teatrach dla dzieci jako reżyser, teraz zaś debiutujesz w Warszawie w teatrze dramatycznym. Zastanawiam się, co dla ciebie jest najważniejsze i co ci daje teatr, że cię tak wciąga? - Teatr, tak jak sztuka le

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Choroba świata

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik online

Autor:

Maja Ruszpel

Data:

13.09.2008

Realizacje repertuarowe