Marcin NAŁĘCZ-NIESIOŁOWSKI, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej uważa, że Białystok już za dwa lata będzie miał własny teatr muzyczny.
Kurier Poranny: W nowym roku Opera i Filharmonia Podlaska musi uporać się z kilkoma ważnymi zadaniami. Z jednej strony czeka ją budowa siedziby opery - z drugiej budowa zespołu, który będzie tworzył przedstawienia muzyczne. Kiedy rozpocznie się rekrutacja chórzystów? Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej: Przygotowujemy się do przesłuchań kandydatów. Równolegle kończymy remont sali kameralnej - nowej siedziby i miejsca codziennych prób chóru. Nabór rozpocznie się w połowie stycznia. Jakie jest zainteresowanie naborem do chóru? - Mamy bardzo dużo zgłoszeń od białostockich chórzystów, także zgłoszeń osób z innych miast. Zapraszamy wszystkich chętnych choćby po to, by sprawdźić swoje predospozycje głosowe. Zapewniam wszystkich, że nie ma się czego obawiać. Budowanie każdego zespołu artystycznego to proces twórczy, który trwa i może być piękną życiowa przygodą. Jak należy rozumieć wymagania: