EN

14.06.2004 Wersja do druku

Chór przy uchu

"Nabucco" w reż. Olgi Iwanowej w Operze na Zamku w Szczecinie . W Rzeczpospolitej recenzja Jacka Marczyńskiego.

Sezon letnich, plenerowych spektakli rozpoczęty. Zainaugrowała go szczecińska Opera na Zamku premierą "Nabucca", przy okazji likwidując niewybaczalną, białą plamę na naszej mapie. To ostatni z polskich teatrów, który nie miał w repertuarze tego hitu Verdiego. Kariera opowieści o babilońskim władcy Nabuchodonozorze jest zadziwiająca. Jeszcze 40 lat temu znawcy twórczości Verdiego pogardliwie traktowali "Nabucco", uważając, że mistrz tym razem zdecydowanie obniżył loty. Widzowie dzieła nie znali, bo wystawiano go z rzadka. Dziś "Nabucco" nie schodzi ze sceny - w świecie i w Polsce. Czym wyjaśnić ową odmianę? Tłumaczenia, że Verdi zawsze pisał dobrą muzykę, a "Nabucco" inicjuje drogę przemian od tzw. opery numerowej do dramatu muzycznego, wydają się zbyt wyrafinowane. Ważniejsze jest co innego: opera staje się dziś sztuką popularną, wychodząc z ekskluzywnych teatrów ku masowej publiczności. Na takie spotkanie "Nabucco" nadaje się idealnie,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chór przy uchu

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 137

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

14.06.2004

Realizacje repertuarowe