"Chopin - impresja" w reż. Lesława Piecki w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Małgorzata Komorowska w Ruchu Muzycznym.
W Roku Chopinowskim pośród różnych form prezentacji muzyki jego bohatera nie zabrakło... lalek. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wsparło projekt Białostockiego Teatru Lalek, by krótkie przedstawienie z udziałem aktorów żywego planu wypełnić muzyką Chopina i działaniami marionetek. Pomysłodawcą był Lesław Piecka, niegdysiejszy animator Sceny Marionetkowej przy Warszawskiej Operze Kameralnej (1979-1991). Przedstawienie ma charakter poetycki, afabularny; nosi tytuł "Chopin - impresja". Rozpoczyna się i kończy tykaniem metronomu, a może raczej zegara, bo przenosi widownię (która bywa różna, złożona z dzieci albo dorosłych) w przeszłość. Po kameralnej scenie przesuwają się, niczym parawany, salonowe okna z drobnych szybek w zasłonach z białego tiulu, dekoracja w głębi (scenografia Joanny Braun) sugeruje wnętrze dawnego salonu z niezbyt dobrze widocznym, ale prawdziwym fortepianem. Na nim nie mniej prawdziwy pianista Krzysztof Trzaskows