"Jak wam się podoba" w reż. Jarosława Kiliana w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Janusz Majcherek w Teatrze.
W Warszawie na ulicy Foksal jest stara, rozpadająca się kamienica. Rudera, najwyraźniej bez właściciela, tworzy osobliwą enklawę. Zamieszkują ją anarchiści czy może punki. Bardzo sympatyczni, w dzień snują się z psami i proszą o datki; co robią w nocy - nie wiem. Natykam się na nich często, daje parę złotych, zagaduję i myślę, że są mieszkańcami Lasu Ardeńskiego. W każdym razie takiego Lasu Ardeńskiego, jaki chętnie zobaczyłbym dziś na scenie: squat otoczony bankami, modnymi restauracjami i apartamentowcami. Ulica Foksal to szykowna ulica. Tematem "Jak wam się podoba" są dwa światy: ten, z którego się ucieka i ten, do którego się ucieka. Ten pierwszy jest dojmująco realny, to świat cynicznej walki o władzę, przemocy, terroru, niekiedy zbrodni. Ten drugi jest światem marzenia i ułudy, hipotetyczną i wyidealizowaną wyspą, którą Morus nazwał kiedyś Utopią. Relacje między twardą rzeczywistością a utopijnym wyobrażeniem ziemskiego r