"W imię Jakuba S. w reż. Moniki Strzępki z Teatru Dramatycznego w Warszawie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Joanna Witkowska w portalu coolturka.com.pl
Bohaterowie sztuki nie zrobili nic, lecz Strzępka i Demirski z każdym spektaklem walczą i demaskują narodowe mity. [Demirski], ty jesteś z dużego miasta, ale Strzępka ze wsi () Skąd się wziął w tobie, Strzępka, ten teatr? Może mamusia ci Wyspiańskiego do poduszki czytała? () - Wiecie co mówicie w ten sposób? Że powinnam siedzieć na wsi, na słomowicy, bo ludzie ze wsi są do tego, żeby na niej siedzieć. Wiem, jak wy chcecie zadać to pytanie: jak tobie, z tej wsi, gdzie przecież nie ma kultury, dostępu do niczego, tak się udało. [wywiad z Moniką Strzępką i Pawłem Demirskim przeprowadzony przez Magdalenę Grzebałkowską i Dorotę Karaś. Gazeta Wyborcza nr 51/2011, Duży Format nr 8/2011] Skąd pomysł, by "chłopka" (jak sama siebie ironicznie określa Strzępka) robiła teatr, a Demirski, co prawda mieszczanin, bo z blokowiska w Gdańsku, pisał sztuki? I to nie o miłości czy ojczyźnie, a ostro i krytycznie, z masą tzw. "przecinków" na k.?