"Chłopi" w reż. Wojciecha Kościelniaka z Teatru Muzycznego w Gdyni na XXI Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Jarosław Reszka w Expressie Bydgoskim.
Blisko czterogodzinny musical niewiele dał czasu na ziewanie. Z drugiej strony, nie pozostanie po nim w pamięci żadna piosenka, którą można by nucić przy goleniu. Gdynianie chętnie pojawiają się na Bydgoskim Festiwalu Operowym i z reguły nie zawodzą. Musical oparty na nagrodzonej Noblem powieści Reymonta wydawał się najtrudniejszym wyzwaniem, którą postawił przed zespołem Teatru Muzycznego wyśmienity duet twórców - reżyser Wojciech Kościelniak i kompozytor Piotr Dziubek. Przed spektaklem najbardziej obawiałem się powierzchowności, tego, ze spektakl stanie się swobodną impresją na temat "Chłopów", pokazującą mało treści i namiętności, za to wiele kolorowych, łowickich pasiaków, ognistych oberków i mazurów, pieprznych ludowych przyśpiewek oraz rekonstrukcji wiejskich obrzędów. I owszem, wszystkiego tego było po trochu - zwłaszcza w efektownej scenie wesela Boryny. Po trochu, lecz nie w nadmiarze. Musical miał wyraźnie zaznaczoną linię