EN

12.10.2015 Wersja do druku

Chłopcy z ferajny

"Trzej muszkieterowie" w reż. Konrada Imieli w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Konrad Imiela, reżyser "Trzech muszkieterów" w Capitolu, podejmuje większe ryzyko od bohaterów powieści, którzy wyprawiają się do Londynu po naszyjnik Anny Austriaczki. Zawodzi go jednak scenariusz Powieść Dumasa nie jest idealnym materiałem dla sceny. Pełnokrwistych, wewnętrznie skomplikowanych postaci tu niewiele. Główni bohaterowie to żwawi chłopcy, którzy wyjdą cało z każdej opresji, otrzepią się i ruszą dalej, ale nie przeżyją żadnej przemiany. Głoszone hasła, sławiące męską przyjaźń, honor i odwagę, brzmią naiwnie. Tym bardziej że realizują się przez pojedynki, biesiady, miłostki i wyprawy z tajną misją w sprawie naszyjnika. Wojna majaczy gdzieś na horyzoncie i mami arsenałem romantycznych złudzeń, pozbawiona skojarzeń z okrucieństwem i mordem. Taka bajka. Kino, podkręcając tempo montażem i operując skrótem w dialogach, neutralizuje te naiwności i olśniewa atrakcjami, od jakich powieść Dumasa pęka w szwach. Teatr bole

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy warto iść do Capitolu na "Trzech muszkieterów"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

12.10.2015

Realizacje repertuarowe