"Chłopcy" w reż. Adama Nalepy w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Stanisława Grochowiaka znamy bardziej jako poetę niż dramatopisarza. Po jego "Chłopców. Dramat z życia sfer starszych" sięgnął właśnie w krakowskim Starym Teatrze Adam Nalepa, przypominając kolejny w polskiej kulturze wizerunek mężczyzny dziecka przez pułapkę losu czy historii zamkniętego w niedojrzałej formie. Miejsce akcji: dom starców prowadzony przez zakonnice. Bohaterowie - starsi panowie. Zamknięto ich tu, choć kiedyś byli przedsiębiorcami, żołnierzami, profesorami. Jak nastolatki na koloniach próbują ukryć przed opiekunkami butelkę wódki. Jak na podwórku wytworzyły się między nimi szczeniackie hierarchie i zależności; chłopcy starcy konspirują przeciw zakonnicom strażniczkom, toczy się gra o zachowanie godności i humoru w ponurym, odczłowieczającym przytułku. Ale gdy jeden z emerytów w końcu opuści zakład, wkrótce za nim zatęskni... Grochowiak chciał podobno napisać "dramat aktorski" - sztukę, która stworzy kreacyjne szanse