"Chłopcy" Stanisława Grochowiaka w reż. Mirosława Gronowskiego w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w tygodniku Przegląd.
Od dawna czekałem na premierę "Chłopców" Stanisława Grochowiaka w Warszawie. I doczekałem się. Spektakl w Teatrze Polonia daje satysfakcjonującą odpowiedź na pytanie, czy tragikomedia o starych ludziach się starzeje. Otóż nie starzeje się. Paradoks tej sztuki o starości polega na tym, że jest wiecznie młoda, a sukces teatru na tym, że nie próbuje dziwaczyć, ale idzie za świetnie napisanym tekstem. To dość, aby stworzyć przedstawienie chwilami porywające, a cały czas zajmujące widza. Barwne postacie pensjonariuszy domu starców prowadzonego przez siostry zakonne stworzyli, nie szczędząc sił, Stanisław Brudny (kościelny Jo-jo), Marian Opania (radykał Pożarski), Krzysztof Gosztyła (były producent wód gazowanych Kalmita), Krzysztof Kiersznowski (wciąż młody wśród nich Smarkul) i Piotr Kozłowski (ujarzmiający pioruny Profesor). Zachwycały Barbara Horawianka jako wyrozumiała Matka Przełożona i Maria Pakulnis, niemal demoniczna jako zaborcza p