EN

8.10.2013 Wersja do druku

Chleba, igrzysk i szczawiu z frytkami

"Szczaw, frytki" w reż. Piotra Kaźmierczaka w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Anna Rogulska w serwisie kultura.poznan.pl.

Na meczu sędziego oplują, kino dla niego za drogie, może więc chociaż do teatru? W Teatrze Polskim sędziów piłkarskich przyjęto bardzo serdecznie. Wieczorem 5 października Kolejorz wybiegł na murawę w Bielsku-Białej, ale szatnię sędziowską zaaranżowano na scenie Teatru Polskiego. Mecz z Podbeskidziem zakończył się remisem, jednak dla niektórych poznaniaków bardziej emocjonujące od losów Ekstraklasy okazały się rozterki trzech sędziów. Na piłce się nie znam, pozostaje więc wierzyć Michałowi Listkiewiczowi, że szatnia na scenie wypadła prawdziwie. Jestem zresztą przekonana, że piłka nożna nie może być aż tak skomplikowana jak to, co dzieje się poza meczem, czyli najprawdziwsze życie. Sędzia główny zwany Smutasem (Mariusz Adamski) to młody karierowicz. Jeszcze trochę nieporadny, zajada stres słodyczami, ale nie ma wątpliwości co do swoich celów. Ogromna pewność siebie nieopierzonego młodzika po trupach torującego sobie drogę do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chleba, igrzysk i szczawiu z frytkami

Źródło:

Materiał nadesłany

kultura.poznan.pl

Autor:

Anna Rogulska

Data:

08.10.2013

Realizacje repertuarowe