EN

30.05.1957 Wersja do druku

Chleb i sól

TEATR przyjeżdża! Polski teatr przyjeżdża z War­szawy nad Tamizę! Aktorki o świetnych, sławnych nazwiskach i aktorzy nam jeszcze nieznani, ale podobno także doskonali, tak­że gwiazdy na firmamencie pols­kiego teatru. Byłby ciężki wstyd, gdybyśmy nie postarali się o to, by gmach pękał od nadmiaru pu­bliczności, gdyby nie trzęsły się mury od oklasków. Każdy szanu­jący się Polak powinien iść przy­najmniej po dwa razy na każdą z obu sztuk, które przyjadą znad Wisły. Jak żałuję, że nie będę świadkiem premiery! Diabli po­nieśli mnie na Riwierę, zamiast na premierę "Męża i żony" Fred­ry. Zamiast kąpać się w poezji, będę kąpał się w morzu. Ale ja to sobie odbiję z naddatkiem zaraz po powrocie w domowe londyńs­kie pielesze. WYBÓR sztuk jest trafny. Teatr polski nie przyje­żdża z repertuarem trudnym, wy­magającym pewnego wysiłku umysłowego. Nie jakieś tam "Dzia­dy", nie "Kordian", nie "Wyzwo­lenie". "Mąż i żona" to k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chleb i sól

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski ?

Autor:

Zygmunt Nowakowski

Data:

30.05.1957

Realizacje repertuarowe