TEATR przyjeżdża! Polski teatr przyjeżdża z Warszawy nad Tamizę! Aktorki o świetnych, sławnych nazwiskach i aktorzy nam jeszcze nieznani, ale podobno także doskonali, także gwiazdy na firmamencie polskiego teatru. Byłby ciężki wstyd, gdybyśmy nie postarali się o to, by gmach pękał od nadmiaru publiczności, gdyby nie trzęsły się mury od oklasków. Każdy szanujący się Polak powinien iść przynajmniej po dwa razy na każdą z obu sztuk, które przyjadą znad Wisły. Jak żałuję, że nie będę świadkiem premiery! Diabli ponieśli mnie na Riwierę, zamiast na premierę "Męża i żony" Fredry. Zamiast kąpać się w poezji, będę kąpał się w morzu. Ale ja to sobie odbiję z naddatkiem zaraz po powrocie w domowe londyńskie pielesze. WYBÓR sztuk jest trafny. Teatr polski nie przyjeżdża z repertuarem trudnym, wymagającym pewnego wysiłku umysłowego. Nie jakieś tam "Dziady", nie "Kordian", nie "Wyzwolenie". "Mąż i żona" to k
Tytuł oryginalny
Chleb i sól
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski ?