"Jak zostałam wiedźmą" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Anna Szymonik w Teatrze.
Podobno na napisanie książki dla dzieci namówiła Dorotę Masłowską dopiero Agnieszka Glińska. I bardzo dobrze, bo jej inscenizacja udowadnia, że w lepsze ręce tekst Masłowskiej nie mógł trafić. Dorota Masłowska do zadania podeszła ambitnie. Jak przyznała w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", przygotowując się do pisania, przeczytała mnóstwo książek dla dzieci. Mając świadomość, że młody odbiorca to odbiorca wymagający i że jako autorka musi się kierować dziecięcą percepcją, na konsultantkę wybrała swoją córkę. Jednocześnie jednak pozostała sobą - autorką wymykającą się wszelkim próbom klasyfikacji, mieszającą gatunki literackie i konwencje, bawiącą się językiem. W efekcie powstała współczesna baśń w formie ballady, adresowana zarówno do dzieci, jak i dorosłych. Fabuła "Jak zostałam wiedźmą" jest prosta. Przez świat wędruje Wiedźma, która zjada dzieci. Wiedźma jest głodna, bo już dwa lata nic nie jadła, dlatego