"Fahrenheit" w reż. Michała Derlatki w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
W spektaklu "Fahrenheit" lalką może być wszystko - kotły parowe, przemyślnie skonstruowany dźwig czy pojemnik wypełniany ciekłym azotem. Widowiskowe efekty specjalne to największy, choć nie jedyny atut nowej premiery gdańskiej Miniatury. Przedstawienie "Fahrenheit" przybliża losy słynnego gdańskiego naukowca. Zgodnie z fabułą książki "Ciepło - zimno. Zagadka Fahrenheita" Anny Czerwińskiej-Rydel, Daniel Gabriel Fahrenheit przedstawia w gdańskim spektaklu historię swojego życia notariuszowi Willemowi Ruijbroeckowi. Ten spisuje ją, a kiedy trzeba, podejmie samodzielne śledztwo wokół intrygi, której ofiarą paść miał Fahrenheit. Ta prościutka nić fabularna umożliwia potraktowanie sceny jako wielkiego laboratorium, pełnego kreatywnych i efektownych rozwiązań. A trzeba przyznać, że główną atrakcją przedstawienia są niezwykłe lalki, często powstające w wyniku reakcji chemicznych (większość z nich oparta jest na różnicach temperatur,