EN

21.01.2006 Wersja do druku

Chciałbym żeby byli zbawieni

"Skaza" w reż. Marcina Wrony w Studiu Teatralnym Dwójki. Pisze Katarzyna Taras w Didaskaliach.

Marcin Wrona konsekwentnie penetruje rodzinne piekło. Uważnie przyglądał się rodzinie w swojej (nagradzanej w Polsce i zagranicą) etiudzie absolutoryjnej Człowiek-Magnes. w zrealizowanym dla teatru telewizji Pasożycie, wreszcie w Skazie. Marcin Wrona i Paweł Flis (autor zdjęć) zdecydowali się opowiedzieć o torturach psychicznych i fizycznych, jakim poddawano Samanthę (Joanna Pierzak) i jej brata Matta (Jan Dravnel). Używając światła i kolorów znanych z obrazów Edwarda Hoppera, zrobili bardzo lynchowski spektakl (David Lynch pośród swoich fascynacji wymienia między innymi Hoppera), ale inaczej tej historii dwojga ludzi chorych nie z własnej woli i winy, ukaranych za cudzy grzech, nie można było opowiedzieć. Świat Hoppera (i Lyncha) to rzeczywistość (a może nierzeczywistość) dziwnych, wrogich przedmiotów, groźnych pomieszczeń, niebezpiecznych zaułków i nieprzyjaznych ludzi. Przeważają w nim ciemne, nasycone kolory, czasami przełamane niepokojącą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chciałbym żeby byli zbawieni

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia nr 70/12.2005

Autor:

Katarzyna Taras

Data:

21.01.2006

Realizacje repertuarowe