- Byłabym osobą nienormalną, gdybym mówiła, że utożsamianie mnie z rolą Haliny Kiepskiej przeszkadza mi w jakikolwiek sposób. Dzięki tej roli, którą gram od ośmiu lat, jestem rozpoznawalna, żyję na przyzwoitym poziomie i spotykam się wyłącznie z dowodami sympatii - mówi MARZENA SZTUKA, aktorka.
Udział w telewizyjnym show "Jak oni śpiewają", który gości na antenie Polsatu, to nie jest - choć nie wszyscy o tym wiedzą, pani pierwszy kontakt z piosenką. Od lat koncertuje pani po całej Polsce ze swoimi recitalami. Wykonuje pani tzw. piosenkę aktorską. Dlaczego zdecydowała się pani na udział w tym programie? - Gdy dostałam propozycję wystąpienia w programie, pomyślałam, że udział w nim to może być fajna zabawa, przygoda, okazja do spotkania z profesjonalistami z branży muzycznej. Ponieważ, tak jak już pani powiedziała, śpiewam od dawna, nie obawiałam się zbytnio występów. Troszkę się przeliczyłam, bo jednak śpiewanie własnego repertuaru jest dużo prostsze niż śpiewanie tzw. coverów. I niestety, trema jest tak ogromna, że często pokonanie jej jest dużo trudniejsze niż samo przygotowanie piosenki. Do swoich recitali wybieram utwory, które lubię, które z jakichś względów są mi bliskie, odpowiadają mojej osobowości, warunkom fizycz