EN

26.11.2008 Wersja do druku

Chciałabym zgubić czas

- Mogłabym już trochę przeminąć, bo jestem strasznie zmęczona - mówi KRYSTYNA JANDA, choć trudno zgadnąć, ile jest w tym wyznaniu powagi, a ile autoironii. Publiczność kocha ją za siłę, determinację, zaangażowanie, za to, że nigdy się nie poddaje. Przyznaje, że czasem chciałaby się zatrzymać, o niczym nie myśleć. Ale nie potrafi.

Jej wielkie, spełnione marzenie, Teatr Polonia, świętuje właśnie trzecie urodziny. I to jest dla niej w tej chwili najważniejsze. Lubię czytać internetowy dziennik Krystyny Jandy. Jest niezwykły, czasem zabawny, czasem smutny, ale zawsze uczy nas mądrze żyć i daje nadzieję. Każdy wpis kończy się życzeniami "Dobrego dnia" lub "Dobrej nocy". Trochę mnie rozśmieszył, a trochę wzruszył jeden z jej ostatnich wpisów: "Dziś zaczęłam trzymać w łazience okulary do czytania napisów na kremach. No to koniec". Przyznała się, że podczas nocnych zdjęć do "Tataraku" Andrzeja Wajdy zasnęła w trakcie ujęcia: "Albo zmęczenie, albo stres. Na szczęście nie wiem co". Lubi obserwować ludzi. "Wracając z Londynu, zahaczyłam o Berlin. Tam dwie godziny, rozmawiając przez telefon z Warszawą, patrzyłam, jak facet robił spaghetti, geniusz". I jeszcze wpis z 7 listopada, w trakcie ostatnich prób do premiery "Boga" Woody'ego Allena: "Dziś drukarka w teatrze zacię

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chciałabym zgubić czas

Źródło:

Materiał nadesłany

Gala nr 48/24.11

Autor:

Alina Mrowińska

Data:

26.11.2008