EN

26.09.2011 Wersja do druku

Chcesz posłuchać Miłosza, a słyszysz Grabowiecką

"Sen Eurydyki" w reż. Joanny Grabowieckiej w klubie Żak w Gdańsku. Pisze Magdalena Hajdysz w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

"Sen Eurydyki" w reżyserii Joanny Grabowieckiej mógłby posłużyć za temat rozprawy "jak młodzi czytają dziś wielkich poetów". Mierzyć się z twórczością Czesława Miłosza - zwłaszcza w teatrze - zawsze uważałam za przedsięwzięcie karkołomne, wymagające nie lada odwagi. Tym bardziej, gdy tak zwana "młoda reżyserka" bierze na warsztat nie tylko jeden z ostatnich poematów artysty, zawierający jego poetyckie credo i filozoficzny traktat na temat życia, ale swobodnie dobiera do niego fragmenty z innych dzieł poety. Rezultat tego eksperymentu nie przyprawił mnie o zawał serca, choć pewnie "miłoszologów" mógłby. Po prawej stronie ciemnej, niemal pustej sceny gdańskiego Żaka mała elegancka kanapa, regalik na książki i lampę. Oświetlony skąpym światłem siedzi na kanapie stary mężczyzna (Jerzy Kiszkis) podpierając się laską. Po lewej stronie katafalk. Z obrazu, który zastajemy na wstępie "Snu Eurydyki", na pierwszy plan wysuwają się więc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chcesz posłuchać Miłosza, a słyszysz Grabowiecką

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto online

Autor:

Magdalena Hajdysz

Data:

26.09.2011

Realizacje repertuarowe